Turysta poślizgnął się w Tatrach. Nie udało się go uratować
Mimo tego, że nieubłaganie zbliża się lato, w niektórych częściach Polski nadal trzeba uważać na iście zimowe warunki. Tak jest głównie w wyższych górach, których szczyty mogą być pokryte śniegiem, a pogoda na tym terenie lubi się zmienić w czasie krótkiej chwili i zupełnie niespodziewanie. Niestety to też może doprowadzić do bardzo poważnych konsekwencji, jeśli na szlaki wybierają się osoby nieprzygotowane na zdradliwe warunki.
W czwartek po południu w Tatrach doszło do śmiertelnego wypadku. Turysta się poślizgnął i zginął po zsunięciu się stromym zboczem.
Wypadek w Tatrach
Redakcja Wprost.pl otrzymała informację o wypadku od ratowników z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
„Wczoraj w godzinach popołudniowych doszło do śmiertelnego wypadku w Żlebie Honoratka. Turysta w wyniku poślizgnięcia spadł stromym skalno-śnieżnym żlebem” – przekazał TOPR.
Na miejsce została wezwana pomoc, ale warunki pogodowe utrudniały jej udzielenie. Mężczyzny nie udało się uratować.
„Zwłoki turysty w noszach zostały przetransportowane na Brzeziny, gdzie po godzinie 23 przekazano je Zakopiańskiej Policji. W akcji wzięło udział osiemnastu ratowników. Z uwagi na złe warunki nie było możliwe użycie śmigłowca” – dodali ratownicy.
Niebezpieczne miejsce w górach
Honoratka (Żydowski Żleb) to głęboki żleb spadający ze Zmarzłej Przełączki Wyżniej w stronę Doliny Gąsienicowej w Tatrach Wysokich. Opada on w kierunku północnym, by połączyć się z Zawratowym Żlebem powyżej Zmarzłego Stawu Gąsienicowego. Przez fragment górnej części Honoratki przechodzi szlak turystyczny Orlej Perci, który uważany jest za najbardziej wymagający po naszej stronie Tatr.
Z powodu stromych i śliskich skał, a także zalegającego w żlebie do późnego lata śniegu, dochodzi tu do wielu wypadków śmiertelnych.